Dlaczego Persony? Powodów jest wiele, choć przyznam, że temat wywołał jeden z prelegentów, który w czasie swojego wystąpienia powiedział, że „od Person się dziś odchodzi”. Na szczęście dalsza dyskusja i pogłębienie tematu „uratowały” Persony. Jednak to nie pierwszy raz, kiedy o tym słyszę. Co jakiś czas dochodzą mnie głosy, że po co Persony, wystarczy segmentacja klientów, a robienie Person jest niepotrzebne. Dlatego uznałam, że łamy magazynu „Customer Experience Manager”, to doskonałe miejsce do poruszenia tego tematu.

Tworzę oraz korzystam z Person w projektowaniu doświadczeń klientów od ponad 12 lat i wiem, w jak doskonały sposób potrafią one zobrazować oraz zwiększyć zrozumienie człowieka, za którym stoi Persona. Pomagają one nie tylko projektować rozwiązania skoncentrowane na człowieku i zwiększać zadowolenie klientów z proponowanych im rozwiązań, ale - przez lepsze ich zrozumienie - zwiększać efektywność organizacji oraz budować przewagę konkurencyjną. Dlatego odchodzenie od podejścia uwzględniającego zróżnicowanie klientów – projektowanie „dla wszystkich”, to zła praktyka, która jest w mojej opinii zaprzeczeniem koncentracji na kliencie oraz w znacznym stopniu obniża budowanie wartości i przewagę konkurencyjną organizacji.

Cały artykuł na łamach majowo-czerwocowego numeru magazynu "Customer Experience Manager"