Magazyn „The Economist” w artykule „Nadeszła era konsumentów-pustelników” zwraca uwagę, że zjawisko konsumentów pustelników wywołane głównie popandemicznymi zmianami w zachowaniach klientów, coraz bardziej nasila się w krajach rozwiniętych. Fakty mówią same za siebie, gdyż udział wydatków na usługi pozostaje poniżej poziomu sprzed pandemii. Konsumenci z krajów rozwiniętych wydają na usługi około 600 miliardów dolarów rocznie mniej, niż w 2019 r. Prognozuje się, że na tym zjawisku tracą przede wszystkim usługodawcy prowadzący hotele, restauracje, centra rekreacyjne oraz usługi codziennego wsparcia.

„The Economist” podaje, że zapotrzebowanie na usługi konsumentów pustelników zależy w dużej mierze od stopnia covidowych obostrzeń, które wdrożyły różne kraje, i tak np. w Czechach, nie były one tak restrykcyjne, konsumpcja spadła jedynie 3 proc. w porównaniu z Japonią, gdzie zapotrzebowanie na usługi hotelowe i rekreację spadło aż o 50 proc. Oznacza to, że im większe obostrzenia tym trwalsze zmiany w zachowaniach klientów.

Dlaczego klienci ograniczają zapotrzebowanie na usługi?

Pierwszą możliwą przyczyną jest to, że nadal są grupy osób izolujących się społecznie w obawie przed infekcją. Widać to np. w Wielkiej Brytanii, w której do dziś zauważa się spadek liczby mieszkańców korzystających z usług transportu publicznego. Według National Travel Survey w 2019 r. mieszkańcy Anglii odbyli średnio 97 podróży rocznie różnymi środkami transportu publicznego. W sezonie 2020/21 wykorzystanie autobusów gwałtownie spadło ze względu na wpływ ogólnokrajowych ograniczeń ruchu wprowadzonych w odpowiedzi na pandemię koronawirusa. Najnowsze dane opublikowane przez British Department for Transport podają aż 30 proc. spadek wykorzystania autobusów w Wielkiej Brytanii na początku lutego 2022 r. w porównaniu ze styczniem 2020 r. 

Kolejna bardzo ważna zmiana, która zagościła na dobre w obecnej rzeczywistości to praca z domu. Polacy bardzo polubili pracę hybrydową. Co trzeci Polak wykonujący pracę biurową jest zwolennikiem pracy wyłącznie w siedzibie firmy. 48 proc. badanych jako optymalny wskazuje model hybrydowy, a 17 proc. chce pracować tylko zdalnie - wynika z badania firmy Skanska i Business Link. Według danych GUS w 2023 r. liczba osób wykonujących swoją pracę w domu wyniosła 2,3 mln, co stanowiło 13,9 proc. wszystkich pracujących. Raport Deloitte „Stan pracy hybrydowej w Polsce” z listopada 2022 wskazuje, że 46 proc. respondentów deklaruje, że decyzja o zwiększeniu liczby dni obowiązkowej obecności w biurze skłoniłaby ich do zmiany pracodawcy. Jednocześnie ponad 30 proc. zrezygnowałoby z części wynagrodzenia, aby uzyskać lub zachować możliwość pracy zdalnej w zadowalającym wymiarze. Najczęściej wskazywaną odpowiedzią przy pytaniu o średnią ilość pracy zdalnej jest 3 dni tygodniowo – taką wartość wskazało 24 proc. respondentów. Była to również najczęściej wskazywana odpowiedź na pytanie o preferowaną liczbę dni zdalnych, zapewniającą najlepszą efektywność i doświadczenie pracownika.

Spędzamy więcej czasu w domu, co powoduje, że zmniejsza się zapotrzebowanie na usługi, zwiększając jednocześnie popyt na towary typu „zrób to sam”. W 2022 roku Włosi wydali o 34 proc. więcej na wyroby szklane, zastawę stołową i przybory gospodarstwa domowego niż w 2019 r („The Economist” - „Nadeszła era konsumentów-pustelników”).

Okazuje się, że nowe przyzwyczajenia i sposoby spędzania czasu wywołane pandemią powodują większą skłonność do pozostawania w zaciszu domowym z dala od większych skupisk ludzi. Potwierdzają to dane z USA, gdzie klienci mniej wydali na kluby wymagające członkostwa i inne aktywności społeczne, a więcej na samotne zajęcia, takie jak ogrodnictwo i zwierzęta. W Polsce sytuacja wygląda podobnie. Badanie zrealizowane przez BIG InfoMonitor pokazało, że niemal połowa ankietowanych w 2022 roku Polaków planowała ciąć wydatki na aktywność fizyczną...

Cały artykuł na łamach styczniowego numeru magazynu "Customer Experience Manager"