Miniony rok był dla mnie - naczelnego magazynu - czasem intensywnego przyswajania informacji, wiedzy, różnych punktów widzenia na temat Customer Experience. I po tych dziesiątkach, a nawet i setkach (poważnie) rozmów z ludźmi z branży, doszedłem do wniosku, że źródłem świetnego CX-a jest Employee Experience. Owszem, pewnie dla niektórych czytających nic odkrywczego, ale... Idąc dalej w kierunku EX - jądrem świetnych doświadczeń są liderzy. Bez liderów, którzy są empatyczni, pokorni, którzy inspirują i wspierają zespół (a pośrednio budują wspólnie kulturę organizacji), nie ma szans na dobre doświadczenia na samym końcu, czyli u klientów, partnerów, etc. Po prostu nie wierzę, że sam zespół CX jest w stanie zbudować w organizacji świetny CX. I cieszę się, że dziś w programie gali rozdania certyfikatów Firma Przyjazna Klientowi znalazło się miejsce na prelekcję właśnie o liderach, o ich roli w budowaniu firm przyjaznych klientowi (ukłon w kierunku Marty Bryły-Gozdyry, która temat przybliżyła). Co ciekawe, prelekcja Marty do niektórych liderów (których na gali nie brakowało) trafiła bardzo szybko. Po jej wystąpieniu, podczas wręczania certyfikatów, jeden z prezesów nawiązał do prelekcji i podziękował stojącemu obok swojemu pracownikowi, przyznając, że certyfikat to m.in. właśnie jego zasługa, jego ciężka praca. Każdy kolejny dyrektor czy prezes odbierając certyfikat dziękował pracownikom, zespołom. Znakomite! A nawiązując do tytułu tego wpisu (który z założenia miał przyciągnąć uwagę), drugim ciekawym wątkiem podczas gali była sugestia Jacka Wieczorkowskiego z Santander Consumer Banku (który też otrzymał certyfikat), iż w nazwie Firma Przyjazna Klientowi brakuje ukłonu w kierunku... kobiet, klientek. Czy słusznie? Proszę o komentarze.